Obudziły Mnie Promienie słońca wpadające przez zasłony.Dziś niedziela co oznacza że przyjedzie tata.Pewnie zapytacie Jak minęła mi "randka" z Austinem szczerze nie nie byla taka zła.Oprowadził Mnie po miescie potem zabrał na skypark.Na samo wspomnienie tego dnia uśmiecham się.Moje rozmyślania przezwał dzwonek do Drzwi zbiegłam na dół po, schodach i zobaczyłam nikogo innego Jak mojego ojca:
-Tato!-Krzyknęłam i uwiesiłam się muna szyi.
-Hej mała.-Przytulił Mnie.
Weszliśmy do salonu gdzie na kanapie siedziała moja Matka.
-Witaj Alaric
-Jenna-Zmierzył ja wzrokiem-Ani troche sie nie zmieniłaś-Uśmiechną się.
-Ty Też nie.
-Okejjjj-Zaczęłam-To ja może was zostawię-Powiedziałam i wyszłam z. salonu.Co do kurczę miało byc? Zazwyczaj totalnie się olewali nawet nie zwracali uwagi.A Teraz ... Wow robią Postępy w Stronę "Przyjaźni"
POV Emily
-Gadaj gdzie on jest!-Krzyknęłam na przywiązanego do krzesła dziewiętnastolatka.
-Emi ... Daj Spokój i tak ci nie powie-Zaczął Austin wyciągnęłam spluwę z jego tylnej kieszeni Tym samym przytykając brunetowi do skroni.
-Powiedz Albo bedzie z tobą źle ...-Odblokowałam ją-... bardzo zle.
-Powiedziałem że nie wiem.
-No dalej... obydwoje wiemy że kłamiesz-byłam zdenerwowana Pfff ... Mało powiedziane.-Licze do 3 ...
-Nic wam nie powiem!
- ... 1 ...
- ...
- ... 2 ...
-Za nic w świecie nie zdradzę Luka.-nie to nie.
- ... 3
***
-I co teraz?-Spytał Austin wskazując na martwego juz chłopaka.
-Zamknij sie ... myślę.
-Troche po czasie-Parskną.-Zapomniałem że ty zawsze najpierw działasz potem myślisz.
-Powiedziałam zamknij sie!
-Dlaczego jestes taka nerwowa?
-Nie jestem nerwowa, Po prostu cie nie lubie.
-i do tego chamska.
-Ciesz się że nie słyszysz tego co myślę.
***
- Austiś.-Krzyknęła dziewczynka i rzuciła sie na Tego idiotę (czyt.Austina)
-Hej maluszku Jak bylo u pani Fell
-Bylo Supel bylyśmy na spaceze.
-Ciecze sie na pewno świetne się bawiłyście nie uważasz Emi-Uhhh nienawidzę Jak tak do mnie mówi.
-Tak z pewnością.-Posłałam mu sztuczny Uśmiech i poszłam do Kuchni wszedł zaraz za mną. Objął Mnie w tali przyciągną i do siebie.
-Morze ci pomóc-Zapytał.
-Nie sądzę żebym potrzebowała twojej Pomocy.
-Nalegam.-Zaczął całować mnie po szyi.Jego dłoń wsunęła sie pod moja koszulkę i sunela w górę.Zanim zdążyłam cokolwiek powiedziec, obrócił Mnie w swoją strone i posadził na blacie obdarzając moja szyje tysiącami pocałunków.Jedyne co mogłam zrobic w Tej chwili do powstrzymać sie od zbyt głośnych jęków.Oderwał nas od siebie śmiech dochodzący za pleców Moona obróciliśmy się i ujrzeliśmy roześmianą Lexi.
-Co lobicie?-Spytała.
-Ni-nic.
-Pobawicie sie Ze mna?
-Pewnie.-Powiedział Moon.
Ally POV
Siedziałam w Pokoju na łóżku przeglądając Facebook, z dołu dało się słyszeć śmiech rodziców co Dziwne bo zwyczaj się kłócili.Nagle zaczął dzwonić Mój telefon.Odebrałam
"-Hallo?
-Hej Ally tu Jess.
-O hej
-Chciałam zapytać czy nie poszłabyś Ze mna w pewne Miejsce.
-Nie Nie Wiem Jutro jest Szkoła i ...
-Ohh .. nie nie marudź bedzie tam Austin
-Dlaczego uważasz że miało mnie się przekonać?
-Nie myślałam że wy coś ten Tego ...
-NIE tylko się kumplujemy.
-To co jedziesz?
-No okej przyjedz po mnie za 20 minut.
-Okej mi pasuje do pa
-Pa "
Gdybym wiedziała gdzie Mnie zabierze przenigdy bym się nie zgodziła.
***********************
Mam dla was jedno wielkie i'm sorry.
Postaram się pisać szybciej. Licze na
Wasze szczere opinie.
-Hej mała.-Przytulił Mnie.
Weszliśmy do salonu gdzie na kanapie siedziała moja Matka.
-Witaj Alaric
-Jenna-Zmierzył ja wzrokiem-Ani troche sie nie zmieniłaś-Uśmiechną się.
-Ty Też nie.
-Okejjjj-Zaczęłam-To ja może was zostawię-Powiedziałam i wyszłam z. salonu.Co do kurczę miało byc? Zazwyczaj totalnie się olewali nawet nie zwracali uwagi.A Teraz ... Wow robią Postępy w Stronę "Przyjaźni"
POV Emily
-Gadaj gdzie on jest!-Krzyknęłam na przywiązanego do krzesła dziewiętnastolatka.
-Emi ... Daj Spokój i tak ci nie powie-Zaczął Austin wyciągnęłam spluwę z jego tylnej kieszeni Tym samym przytykając brunetowi do skroni.
-Powiedz Albo bedzie z tobą źle ...-Odblokowałam ją-... bardzo zle.
-Powiedziałem że nie wiem.
-No dalej... obydwoje wiemy że kłamiesz-byłam zdenerwowana Pfff ... Mało powiedziane.-Licze do 3 ...
-Nic wam nie powiem!
- ... 1 ...
- ...
- ... 2 ...
-Za nic w świecie nie zdradzę Luka.-nie to nie.
- ... 3
***
-I co teraz?-Spytał Austin wskazując na martwego juz chłopaka.
-Zamknij sie ... myślę.
-Troche po czasie-Parskną.-Zapomniałem że ty zawsze najpierw działasz potem myślisz.
-Powiedziałam zamknij sie!
-Dlaczego jestes taka nerwowa?
-Nie jestem nerwowa, Po prostu cie nie lubie.
-i do tego chamska.
-Ciesz się że nie słyszysz tego co myślę.
***
- Austiś.-Krzyknęła dziewczynka i rzuciła sie na Tego idiotę (czyt.Austina)
-Hej maluszku Jak bylo u pani Fell
-Bylo Supel bylyśmy na spaceze.
-Ciecze sie na pewno świetne się bawiłyście nie uważasz Emi-Uhhh nienawidzę Jak tak do mnie mówi.
-Tak z pewnością.-Posłałam mu sztuczny Uśmiech i poszłam do Kuchni wszedł zaraz za mną. Objął Mnie w tali przyciągną i do siebie.
-Morze ci pomóc-Zapytał.
-Nie sądzę żebym potrzebowała twojej Pomocy.
-Nalegam.-Zaczął całować mnie po szyi.Jego dłoń wsunęła sie pod moja koszulkę i sunela w górę.Zanim zdążyłam cokolwiek powiedziec, obrócił Mnie w swoją strone i posadził na blacie obdarzając moja szyje tysiącami pocałunków.Jedyne co mogłam zrobic w Tej chwili do powstrzymać sie od zbyt głośnych jęków.Oderwał nas od siebie śmiech dochodzący za pleców Moona obróciliśmy się i ujrzeliśmy roześmianą Lexi.
-Co lobicie?-Spytała.
-Ni-nic.
-Pobawicie sie Ze mna?
-Pewnie.-Powiedział Moon.
Ally POV
Siedziałam w Pokoju na łóżku przeglądając Facebook, z dołu dało się słyszeć śmiech rodziców co Dziwne bo zwyczaj się kłócili.Nagle zaczął dzwonić Mój telefon.Odebrałam
"-Hallo?
-Hej Ally tu Jess.
-O hej
-Chciałam zapytać czy nie poszłabyś Ze mna w pewne Miejsce.
-Nie Nie Wiem Jutro jest Szkoła i ...
-Ohh .. nie nie marudź bedzie tam Austin
-Dlaczego uważasz że miało mnie się przekonać?
-Nie myślałam że wy coś ten Tego ...
-NIE tylko się kumplujemy.
-To co jedziesz?
-No okej przyjedz po mnie za 20 minut.
-Okej mi pasuje do pa
-Pa "
Gdybym wiedziała gdzie Mnie zabierze przenigdy bym się nie zgodziła.
***********************
Mam dla was jedno wielkie i'm sorry.
Postaram się pisać szybciej. Licze na
Wasze szczere opinie.